Roksana dowiedziała się o swojej diagnozie w zeszłym roku, kiedy trafiła do szpitala. Informacja o chorobie wymusiła chwilową przerwę w koncertach, ale szybko wróciła do formy i - jak sama mówi - dziś czuje się świetnie. "Jak widać - świetnie. (...) Wszystko jest pod kontrolą" - powiedziała z uśmiechem przed kamerą.
Od tamtej pory publicznie mówi o cukrzycy i nie ukrywa swojej codzienności - wręcz przeciwnie, z dumą pokazuje sensor do ciągłego monitorowania poziomu glukozy, który nosi na ramieniu również podczas występów scenicznych. "On jest teraz nieodłącznym elementem moich kreacji scenicznych" - podkreśliła.

Jednak Roksana nie poprzestaje tylko na informowaniu. Chce zmieniać sposób postrzegania osób z cukrzycą, szczególnie młodych ludzi, którzy często mierzą się z niezrozumieniem otoczenia. "Myślę, że osoby, które doświadczają tej choroby, wiedzą doskonale, na czym ona polega i to nie jest tak, że my jesteśmy dysfunkcyjni życiowo" - mówi zdecydowanie.
Gwiazda przyznaje, że nauczyła się już funkcjonować z chorobą na co dzień. Kluczem - jak podkreśla - jest odpowiedzialność i rutyna. "Oczywiście trzeba dbać o to bardzo mocno, ale ogólnie na co dzień czuję się świetnie. Odkąd mam uregulowany w miarę ten cukier. Oczywiście z uwagą na ciągłe sprawdzanie przed każdym posiłkiem" - wyjaśniła.
Jej podejście może być inspiracją - zamiast traktować cukrzycę jak przeszkodę, pokazuje, że można z nią żyć aktywnie, spełniając swoje marzenia i nie rezygnując z pasji. "Jak o to dbasz, to jest dobrze. Trzeba to mieć pod kontrolą. Ja się czuję bardzo dobrze, nie odczuwam tego w życiu codziennym, bo już się przyzwyczaiłam do insuliny i do dbania o cukier" - podsumowała.
Roksana Węgiel to przykład, że nawet w obliczu przewlekłej choroby można żyć pełnią życia. Jej szczerość i otwartość są niezwykle cenne - nie tylko dla młodych diabetyków, ale i dla całego społeczeństwa, które wciąż uczy się rozumieć realia życia z cukrzycą typu 1.