Strona główna
  1. Wiadomości
  2. O cukrzycy
  3. Porady
  4. Sprzęt i leki
  5. Więcej
  6. Przydatne
  7. O portalu
diabetyk24.pl
Accu-Chek Instant

FreeStyle Libre 2

Ypsomed

Dexcom One+
Artykuły
O cukrzycy
Cukrzyca typu 2
Odżywianie
Pompy insulinowe
Monitoring glikemii
Glukometry
Nakłuwacze
Peny
Insuliny

Dodaj komentarz
Opowiadania

Opowiadanie Mikusia

dodano: 28 kwietnia 2009 r.

Moja historia zaczęła się w lutym, jak wyzdrowiałem po infekcji górnych dróg oddechowych. Jak się okazało 13 marca 2009 (piątek), w imieniny mojej mamy, że jednak nie do końca jestem zdrowy. Pod wpływem namowy mej Lubej, która za namową mojej mamy namówiła mnie, poszedłem do lekarza, jako że od ponad miesiąca miałem wzmożone pragnienie (3 litry w 3-4 godziny) i częste oddawanie moczu i najgorsze - skurcze w łydkach, senność mimo 11 godzin snu. U lekarza się okazało, że to może być cukrzyca.

Zmierzono mi cukier - i tu szok - prawie 600. Czułem się znakomicie, myślałem że to po herbacie - słodziłem 5-6 łyżeczek. Skierowano mnie do szpitala, tam poddano badaniu moją krew. To co usłyszałem było jak uderzenie lokomotywy w malucha, tak się czułem, moje marzenia legły w gruzach. Chciałem być strażakiem, pilotem lub pracować w drogówce lecz teraz to już niemożliwe. Ubrali mnie w chirurgiczne ciuchy i zabrali na oddział, i już nie wypuścili.

Czułem się tragicznie, starałem się wszystkim pomagać, a dostałem kopa w tyłek od życia, i to w dzień opisywany przez przesąd, w który nie wierzyłem, mianowicie w piątek trzynastego. Nie wiedziałem co robić. Na szczęście pielęgniarki mi pomogły.

Otrzymałem peny Novonordisk Novopen 4 2 szt. i glukometr Bayer Contour TS, bardzo dobry sprzęt i mały. Nie wiedziałem jak mam o tym powiadomić znajomych, bałem się wstydu, najgorsze jednak było informowanie mojej ukochanej o tym - wtedy po raz 1 pojawiły się łzy, bałem się jej reakcji, że odejdzie. Nie miałem odwagi zadzwonić, wysłałem sms, do niej i do znajomych, tak było mi łatwiej. Byłem załamany, ale innym pokazywałem, że jest w porządku, nie chciałem żeby cierpieli moim cierpieniem.

Odechciało mi się żyć, bałem się reakcji środowiska, że będę traktowany jak odmieniec. Odwiedzali mnie moi wszyscy najlepsi znajomi, za co im dziękuję. Potem było standardowe szkolenie o glikemii, makulatura o cukrzycy itp. Podano mi na wejście 2,5 litra kroplówki, a potem litr dziennie przed 3 dni, denerwował mnie ten przedmiot w mojej ręce, bo nie pozwalał mi się ułożyć tak jak mi było wygodnie. I do tego całe stada studentów w godzinach kiedy ja chciałem spać.

Po kilku dniach w szpitalu, pogodziłem się z faktem życia pod igiełką, miałem tam laptopa i internet, więc myślenie o chorobie zeszło na drugi plan, ale tylko w dzień, w nocy miewałem złe sny i nie mogłem spać. Czekała mnie matura i zostało mi niewiele czasu do końca roku szkolnego, i bardzo mnie to martwiło, jako że miałem problemy z odczytaniem smsa z telefonu, musiałem używać szkła powiększającego.

Po wyjściu ze szpitala nie miałem trudności z obliczaniem dawki insuliny, natomiast miałem dziwne uczucie, że jestem ciężarem dla mojej rodziny, co bardzo mnie smuci do teraz. Mam też problem z wagą, nie wiem co robić żeby nie tyć, jem mniej niż powinienem, a i tak mam problem. W szkole mój wychowawca powiadomił wszystkich nauczycieli co mi jest i nie powiedział klasie co mi jest, taka była moja wola, poinformowałem tylko najbardziej zaufane osoby i przyjaciela, a reszta po powrocie do szkoły.

Nauczyciele pozwolili mi zaliczyć przedmioty, a część nawet o to nie prosiła tylko po prostu postawili ocenę. Trochę się głupio czułem, bo to było oczywiste, że to dzięki pobytowi w szpitalu. Jestem cukierkiem trochę ponad miesiąc, a także absolwentem ZSE w Bydgoszczy i maturzystą, więc wiele jeszcze przede mną, lecz z niektórych marzeń będę musiał zrezygnować na zawsze.

Pozdrawiam wszystkich słodkich

Miku$
wiek 18 lat
mikolaj.kaczmarek.1990@gmail.com
GG: 4463350

Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, koniecznie polubcie nasz profil na FB!


Wszelkie materiały (w szczególności materiały i opracowania własne) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.



reklama





Najnowsze komentarze [13]

Masz swoją opinię na ten temat? Tu jest miejsce, gdzie możesz ją wyrazić! Pisz, komentuj i dyskutuj. Pamiętaj o tym, że nie będą tolerowane niecenzuralne wypowiedzi i wulgaryzmy.

~Izabelka  IP: 195.128.30.xxx(2009-07-22 16:43:10)
Hej piszesz ze masz problem z tym ze zaczynasz tyć moze to byc po insulinie poprostu ja tak mam gdy mam wysokie cukrym i zwiekszam dawke przez dluzy czas w kazdym razie musisz sam to zaobserwowac u siebie i zapytac swojego lekarza pozdrawiam

~Kama  IP: 83.238.39.xxx(2009-07-10 20:44:57)
Nie martw się tak okropnie. Na początku zawsze jest trudno, później człowiek dostosowuje się do nowej sytuacji i wszystko zaczyna wracać do normy. Wiem coś o tym, bo w domu mam 7-letniego "słodziaczka", który choruje od 4 lat. I nigdy nie myśl, że jesteś ciężarem dla rodziny, bo właśnie tym sprawiasz im przykrość.

~Ania  IP: 89.171.192.xxx(2009-05-24 21:39:53)
Z niczego nie musisz rezygnować ;) Gwarantuje inny cukierek. Pozdrawiam

~write2erni  IP: 89.24.38.xxx(2009-05-13 17:01:38)
Nie daj się, jak to mówią: nie bądź guma i nie pękaj, z igłami da się żyć. Pozdrawia drugi krzyżak.

~cukierek MICHCIO  IP: 83.18.196.xxx(2009-05-07 12:43:44)
JA TEŻ MAM CUKRZYCĘ TYP I i też myślałem, że świat się zawali, ale dzięki przychylnym ludziom inaczej widzę świat, tak że głowa do góry i będzie dobrze. Serdeczne pozdrowienia od cukieka.

~Sauventreen  IP: 83.11.63.xxx(2009-05-03 14:01:19)
No coż, miałem podobnie, miałem wrażenie, że świat zwalił mi się na głowę. Ale udało mi się szybko zapanować nad tym. teraz żyję normalnie, pracuję, rodzina i najbliżsi znajomi wspierają mnie. Tak więc głowa do góry i 3maj się :)

~ja.rs.em  IP: 86.111.109.xxx(2009-05-03 13:22:00)
nie pekaj, inni daja rade to i ty dasz, pozdro dla tyfusa od krzyzaka :))

~Kala  IP: 83.8.93.xxx(2009-05-02 14:58:24)
Będzie dobrze kochanie. Nauczysz się z tym żyć. :* Ja jestem przy tobie

~Jusia  IP: 89.76.24.xxx(2009-05-02 13:01:17)
Trzymaj się Mikuś:* i przestań pisać taki głupoty, że ludzie będą Cię traktować jak odmieńca, bo to nie prawda :) pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć :)

~ma.nie  IP: 89.75.192.xxx(2009-05-02 08:06:06)
Młodzieńcze, głowa do góry! Kiedy po 10 latach od zachorowania zaczęłam pracę w szpitalu kl., kiedy zobaczyłam ogrom cierpień, te straszne, różne choroby zaczęłam Bogu dziękować za cukrzycę. Ona nie upośledziła mnie ani fizycznie, ani psychicznie, tylko trzeba porcjować jedzenie (no i te zastrzyki), ale dalej można marzyć o studiach, pracy,rodzinie i realizować to. A mówi Ci to osoba, która z cukrzycą przeżyła 51 lat. Trzymaj się chłopie i patrz na chorobę jak na siostrę, nieznośną ale własną.

~Siostrzyca  IP: 80.52.179.xxx(2009-04-30 16:56:51)
Tak, na początku to tak wygląda, że trzeba zrezygnować z marzeń. Ja dwie noce w szpitalu przepłakałam, że nie będę mogła mieć już kolejnych dzieci. Potem się okazało, że nie jest tak źle i po dwóch latach urodziłam zdrową córeczkę teraz myślę o trzecim dziecku :) Jak się człowiek nauczy tej choroby to i marzenia wracają.

~matka cukierka  IP: 82.210.140.xxx(2009-04-29 12:42:35)
Masz rację, to pierwsze wrażenie jest właśnie takie - jak lokomotywa w malucha - ja jak odczytałam wyniki badań mojej córeczki zrobiło mi się czarno przed oczami i... padłam długa na podłogę:((((( Nie czuj się, że jesteś ciężarem dla rodziny oni chcą Ci pomóc i wezmą na siebie wszystko co mogą z twojej choroby aby było Ci lżej, ...tak jak ja od swojej córki. Nie jest łatwo, uwierz. Ale trzeba dawać sobie radę i mieć nowe marzenia. I je realizować - czego tobie i wszystkim cukierkom życzę z całego serca!!!

~Jacas   IP: 213.158.199.xxx(2009-04-28 22:08:38)
Nie masz co sie martwić niektórzy nie mają rąk albo nóg ;] pozdro


Powrót Do góry

mojacukrzyca.org - Opowiadania: Opowiadanie Mikusia
Jeżeli na tej stronie widzisz błąd lub masz uwagi, napisz do nas.



Eversense E3

Fundacja dla Dzieci z Cukrzycą
Refundacja CGM
Przydatne
Informacje
Bądź na bieżąco!
Kącik literacki
Wszystko o Accu-Chek
Specjalista radzi
DiABEtyK
Na komputer i telefon
Ministerstwo Zdrowia
Światowy Dzień Cukrzycy
Cukrzyca tamtych lat
DME obrzęk plamki
Ciekawostki
O portalu

Redakcja portalu | Napisz do redakcji | Newsletter | O portalu | Media o portalu | Linki | Partnerzy | Nasze bannery | Logo do pobrania | Patronat medialny
Portal mojacukrzyca.org ma charakter jedynie informacyjny. Wszelkie decyzje odnośnie leczenia muszą być podejmowane w porozumieniu z lekarzem i za jego zgodą.
Portal jest prowadzony przez osobę fizyczną wyłącznie w celach osobistych. | Copyright © mojacukrzyca.org 2001-2024 Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Ostatnia modyfikacja: Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.

Zadaj pytanie on-line