
Porównano numery PESEL pacjentów, którym udzielono takich konsultacji, i tych, którzy wykupili leki. Jak się okazało, w Małopolsce 10 proc. chorych ze schorzeniami kardiologicznymi i 15 proc. z cukrzycą, nie realizuje recept po wizycie u lekarza rodzinnego.
- Nie każda wizyta musi kończyć się wypisaniem recepty. W wielu przypadkach efekty daje zmiana diety czy stylu życia - broni lekarzy dr Adam Windak, konsultant wojewódzki ds. medycyny rodzinnej. - Poza tym pacjenci nie wykupują czasami leków, ponieważ mają zapasy lub realizują recepty w innym województwie. Tego typu kontrole nie są więc miarodajne - ocenia.

Tymczasem kolejki do specjalistów wcale się nie zmniejszyły. Poradnia kardiologiczna w Szpitalu im. Jana Pawła II już teraz ma przekroczenia kontraktu w realizacji niektórych planowanych badań diagnostycznych. - Jest dramat. Trudną sytuację potęguje fakt, że w tym roku odmówiono nam zapłaty nadwykonań. Lekarze rodzinni nie dysponują możliwością pełnej diagnostyki pacjentów, więc nie są w stanie odciążyć ambulatoryjnej opieki specjalistycznej - mówi prof. Piotr Podolec, konsultant wojewódzki ds. kardiologii.
Przeciwne potrójnym stawkom dla lekarzy rodzinnych są również środowiska pielęgniarek. - W sytuacji, gdy szpitalne oddziały ratunkowe nie mają pieniędzy, brakuje na opiekę pielęgniarską nad obłożnie chorymi, podwyżki dla lekarzy POZ za przepisywanie recept są zupełnie bezzasadne - uważa Tadeusz Wadas, przewodniczący Małopolskiej Izby Pielęgniarek i Położnych.
Porozumienie Zielonogórskie, zrzeszające lekarzy rodzinnych, które lobbowało za potrójnymi stawkami, utrzymuje, że podstawowa opieka zdrowotna nie odebrała pieniędzy specjalistom.
- Wydatki na podstawową opiekę zdrowotną sięgają obecnie jedynie 12 procent całego budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia. W tym roku postanowiliśmy nie zwiększać stawek na rzecz przesunięcia tych pieniędzy dla lekarzy leczących pacjentów ze schorzeniami kardiologicznymi i diabetologicznymi. Te pieniądze i tak trafiłyby do POZ - twierdzi Bożena Janicka, prezes Porozumienia Zielonogórskiego.
Foto: www.sxc.hu