Pompę insulinową najczęściej noszą przypiętą do paska spodni. Wielokrotnie w ciągu dnia pompa jest więc odpinana, żeby sprawdzić co dzieje się z cukrem, czy też żeby zareagować na alarm. Nie liczyłem ile razy w ciągu doby sięgam po pompę, ale kilkanaście razy z pewnością. Okazuje się, że taki klips też ma swoją wytrzymałość i niestety wytrzymałość ta nie jest zbyt duża. Szczególnie dla takiej osoby jak ja, która wiele rzeczy robi zbyt gwałtownie. Niestety klipsy tego nie wytrzymują.
Pompę insulinową MiniMed 640G nosimy pionowo. Inaczej niż w przypadku poprzednich modeli, kiedy to ekranik był pod kątem 90 stopni. Zatem zerkając na ekranik pompy widzimy obraz obrócony "do góry nogami". Ciekawym rozwiązaniem byłaby możliwość obrotu ekranu o 180 stopni. Dzięki temu, bez odpinania pompy z paska można by zerknąć na ekran w prawidłowy sposób. Szkoda, że o tym nie pomyślano. Myślę, że mogłoby to być dobre ułatwienie i nie trzeba by za każdym razem odpisać pompy z paska.
(kliknij, aby powiększyć)
Klips zepsułem przy wsiadaniu do samochodu. Niestety, nie pierwszy raz. Możliwych powodów jest kilka: auto za małe, ja za duży, a do tego zahaczanie o części samochodu. Efekt gotowy. Klips pęknięty. Nie nadaje się do użytku. Czy Wam też zdarzyło się popsuć klips do pompy?
Warto przypomnieć, że ów klips jest również "otwieraczem" do pokrywy baterii. Skończyło się szukanie dodatkowego specjalnego kluczyka, czy też monety, która pomogłaby nam otworzyć pokrywę. Teraz mamy to zawsze przy sobie i niemal wszędzie możemy wymienić baterię na nową. I dobrze, bo 640G lubi duuuużo energii. O tym już pisałem wcześniej.
(kliknij, aby powiększyć)
Na szczęście jestem już szczęśliwym posiadaczem nowego klipsa (ACC-1599), dzięki czemu moja pompa nie musi podróżować w kieszeni spodni, a może być elegancko przypięta do paska. Wygodnie. Szkoda tylko, że ten ekranik jest do góry nogami. Ale z drugiej strony, czy ekranik ma nogi? :-)
Jerzy Magiera
autor portalu mojacukrzyca.org