Autor: Jolanta Ojczyk
W Białołęckim Ośrodku Sportu odbył się już po raz czwarty turniej piłki nożnej Insulin on Board Cup (IOB) organizowany przez warszawską Fundację dla Dzieci z Cukrzycą, pod patronatem medialnym mojacukrzyca.org Turniej dla diabetyków przyciągnął nie tylko drużyny z całej Polski, ale też Bułgarii, Chorwacji, Słowacji, Portugalii, a nawet Ukrainy.
- Nie spodziewaliśmy się tak dużego zainteresowania - mówi Paweł Staniszewski z Fundacji, pomysłodawca turnieju. Rok temu cieszył się, że impreza jest już cykliczna, teraz że zyskała status międzynarodowej. - Myśleliśmy, że przyjadą może dwie drużyny z zagranicy, a przyjechało aż 8 z pięciu krajów - dodaje Paweł Staniszewski. Najwięcej zawodników z zagranicy było z Chorwacji, przyjechali autokarem, wystawili dwie drużyny juniorskie oraz jedną seniorów i wyjeżdżają z trzema medalami. Polacy doceniają międzynarodową atmosferę i możliwość nawiązania kontaktów. - Było fajnie, różne języki, różne stroje, różni kibice - ocenia Kamil Klimek, tata 13-letniego Błażeja, zawodnika lubelskiej SOS Diabetyka, na co dzień klubu Avenir Jabłonna.

Juniorzy i seniorzy z Chorwacji wraz z kibicami
Turniej odbył się pod patronatami Polskiego Związku Piłki Nożnej, Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy i Burmistrza Białołęki oraz przy wsparciu finansowym Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON), Novo Nordisk, Fundacji Piłkarstwa Polskiego, Fundacji Ludzki Gest Jakuba Błaszczykowskiego. O relacje wideo zadbał Jerzy Magiera z mojacukrzyca.org, są dostępne na koncie na Facebooku:
https://fb.watch/dM3AShloka/
https://fb.watch/dM3BDN_tTp/
https://fb.watch/dM34peAj6c/
Kto wygrał w Insulin on Board Cup 2022
Na podium stanęło dwanaście z 24 drużyn w czterech kategoriach wiekowych:- I kat. dzieci urodzone w 2011 r. i młodsze
- II kat. dzieci urodzone w latach 2008-2010 (drużyny polskie i międzynarodowe)
- III kat. dzieci urodzone w latach 2004 - 2007 (drużyny polskie i międzynarodowe)
- IV kat. dorośli (seniorzy, reprezentacje narodowe).
- Wracamy z bardzo dobrymi humorami, ponieważ obie nasze drużyny zajęły pierwsze miejsce w swoich kategoriach - mówi Grzegorz Grodzki, koordynator Pogromców Cukrów, tata Hugo, który od lat gra w Pogromcach, ale też w Słodkiej Polsce, reprezentacji piłkarskiej dzieci i młodzieży z cukrzycą. - Zarówno starsi jak i młodsi pokazali się ze znakomitej strony, nie przegrali żadnego meczu. Jest to tym większy sukces, że na dworze panował straszny upał - dodaje.

Pogromcy Cukrów z Małopolski zdominowali kategorie dla juniorów
W kategorii wiekowej 2008-2010 wygrali Pogromcy Cukrów z Krakowa, drugie miejsce zajęli Chorwaci, a trzecie SOS Diabetyka z Lublina. Tu Pogromcy pokonali Chorwatów.
- Super, że mogłem zagrać z reprezentacją Chorwacji, byliśmy bardzo zmobilizowani, wygraliśmy 2:0, ale najważniejsze, że widzimy, że w innych krajach też kopią piłkę z pompą insulinową. Po meczu możemy się spotkać i wymienić doświadczeniami - mówi Hugo Grodzki.
W kategorii wiekowej 2004-2007 pierwsze miejsce zajęła drużyna Waleczni I z Warszawy drugie Sugar Team, a trzecie reprezentacja Chorwacji.

Drużyna seniorów ze Słowacji zajęła II miejsce.
Piłka halowa zdominowana przez zagraniczne ekipy
Chorwacja wygrała też w kategorii seniorów. Drugie miejsce przypadło reprezentacji Słowacji, a trzecie Ukrainie. Polsce przypadło czwarte miejsce, a Portugali - piąte, a szóste - Bułgarii.Dla Ukraińców już sam przyjazd był sukcesem, bo musieli uzyskać specjalne pozwolenie od władz na przekroczenie granicy. Pomagała im w tym Valentina Ocheretenko, prezes Ukraińskiej Federacji Diabetyków, ale także Fundacja dla Dzieci z Cukrzycą oraz Międzynarodowa Federacja Diabetyków, a mimo to jednemu z zawodników nie udało się przekroczyć granicy.
Michal Maričák, trener słowackiej drużyny seniorów, mówi, że zajęcie 2. Miejsca to ogromny sukces. - Mając w drużynie osiem osób, w 9 meczach z wysokiej jakości przeciwnikami, pokazaliśmy, że jesteśmy silni. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy wziąć udział w tak wspaniałym i dobrze zorganizowanym turnieju - dodaje Maričák.
Z kolei Chorwaci jako jedyni przyjechali autokarem, z trzema drużynami, kibicami, akordeonem i gitarą. - To dla nas wielka radość, zwłaszcza że młodsi koledzy też spisali się na medal - mówi Marko Markovic, kapitan drużyny. Na cukrzycę zachorował, gdy miał 13 lat, mimo to grał w piłkę, przez kilka lat również zawodowo. - Teraz nadal kopię amatorsko, bo sport to zdrowie, a od 10 lat biorę udział w turniejach DIAEURO. Fajnie móc rywalizować z osobami, które zmagają się z tymi samymi problemami - dodaje Marko Markovic. A wszystko wskazuje, dzięki Fundacji dla Dzieci z Cukrzycą w przyszłym roku mistrzostwa DIAEURO odbędą się w Warszawie.

Drużyna seniorów z Ukrainy zajęła III miejsce.
Za rok DIAEURO w Polsce
DIAEURO to Europejskie Mistrzostwa Diabetyków w Piłce Halowej, organizowane od 10 lat. Biorą w nich udział drużyny z ponad 16 krajów, w tym z Polski. DIAEURO to wyjątkowy projekt społeczny, który pokazuje z jednej strony, jakim problemem jest cukrzyca, ale z drugiej, że łączy ludzi i można z nią aktywnie uprawiać sport. Do tej pory odbyły się między innymi na Ukrainie, czy w Słowacji. - Turnieje dają ważną możliwość spotkania się osób chorych na cukrzycę, nawiązania nowych relacji, wymiany doświadczeń, a jednocześnie stworzenia przyjemnej atmosfery rywalizacji - mówi Michal Maričák. Dla Polski organizacja mistrzostw byłaby ogromną nobilitacją.- Gdy organizowaliśmy pierwszy IOB żar lał się z nieba, a ja myślałem o tym, czy uda nam się spotkać za rok. Udało się, nawet w czasie pandemii. Dziś mogę powiedzieć, że czwarta edycja turnieju, już międzynarodowa, otwiera nam drzwi do organizacji DIAEURO 2023. Jednym z naszych celów jest zjednoczenie środowiska, pokazanie, że jest nas dużo i się nie poddajemy Piłka nożna jest do tego najlepsza, bo jest najbardziej popularna w Polsce, ale również w Europie. Piłka pozwala polskim diabetykom złączyć się z Europą - mówi Paweł Staniszewski.
Hugo Grodzki bardzo chciałby zagrać na takich mistrzostwach w Polsce. To będzie wyzwanie, bo na turnieju dla diabetyków liczą się nie tylko gole, ale także poziom cukrów. Młodsi zawodnicy nie mogą przyjechać sami, muszą być z opiekunami lub kadrą medyczną, która będzie o nich dbać w dzień, i w nocy, gdy cukry spadają po wysiłku.

Drużyna juniorów ze Słowacji.
Walczą o podium i o dobry cukier
Chorzy na cukrzycę typu I (Ct1) nie mają własnej insuliny, która sprawia, że zdrowe osoby mają cukier na poziomie 90, góra 100. Diabetycy muszą mierzyć cukier (poziom glikemii) i dostarczać insulinę - w formie zastrzyku (z pena) lub za pomocą pompy insulinowej. Bez niej węglowodany pozostają uwięzione we krwi, a na tradycyjnym glukometrze, nowoczesnych: Free Style Libra czy Dexcom (systemy do zdalnego odczytywania glikemii) pojawia się kosmiczny wynik 400 i więcej. Wysiłek fizyczny jednak powoduje obniżanie cukru. Podczas 15 minut na boisku cukier może spaść z poziomu 180 do nawet 50.I nawet nowoczesna pompa i sensor, jakie widać na zdjęciach córki Kate Moss, nie zastąpią opieki rodzica, pielęgniarki, czy trenera.
- Nowoczesne technologie bardzo nam pomagają, bez nich nasze dzieci nie mogłyby grać na takim poziomie, ale na turnieje i mecze muszą jechać z opiekunem. Choć same szybko się uczą, co i jak robić, to jednak potrzebne jest wsparcie dorosłego - mówi Grzegorz Grodzki. Niski, niekontrolowany poziom cukru, jest groźny. - Można zasłabnąć, stracić przytomność, dla organizatorów to też wyzwanie - tłumaczy Karina Piechocka z Fundacji. - W takiej sytuacji trzeba szybko podać... cukier. Dlatego podczas turniejów zawsze mamy punkt medyczny zaopatrzony w zapas DEXTRO (szybko przyswajalna glukoza) - podkreśla Karina Piechocka.
Sam Nacho Fernández mówi, że gra z cukrzycą jest trudna, bo trzeba dbać o zawodników trzy razy bardziej niż o osoby zdrowe, trzeba też dbać o insulinę czy sprzęt, jak pompa, sensory, czytniki. Dlatego też turniej Insulin on Board jest jak piknik rodzinny. Z jednej strony trzeba zorganizować mecze, z drugiej np. kawiarenkę dla diabetyków i ich opiekunów. Maya Viktorova, szefowa Bułgarskiej Federaci Diabetyków, uważa, jednak, że organizacja IOB 2022 była bardzo dobra. - Z wielką przyjemnością wzięliśmy udział w turnieju, atmosfera była świetna, organizacja też - kwituje Viktorova.
Zdjęcia: Fundacja Dla Dzieci z Cukrzycą / Materiały prasowe