W sobotę, ostatniego dnia festiwalu, Figurski przyciągnął tłumy do namiotu Akademii Sztuk Przepięknych. Publiczność powitała go śpiewem utworu "Los, cebula i krokodyle łzy" zespołu Coma, co było dla niego wyjątkowym momentem, gdyż ta piosenka miała duże znaczenie w jego życiu, pomagając mu przetrwać trudne chwile.
Foto. Lucyna Lewandowska
Walka z cukrzycą
Michał Figurski otwarcie mówi o swojej chorobie, cukrzycy typu 1, oraz o tym, jak wpłynęła ona na jego życie. Choroba przyczyniła się do wylewu w wieku 40 lat, co spowodowało częściowy paraliż. To wydarzenie zmotywowało go do założenia fundacji Najsłodsi, która ma na celu edukację na temat cukrzycy - choroby niewidocznej, lecz groźnej, której skutki mogą być śmiertelne.Figurski zwracał uwagę na to, jak powszechna jest cukrzyca, podkreślając, że 10% społeczeństwa ma lub może mieć tendencje do wysokiego poziomu cukru we krwi. Objawy takie jak pogorszenie wzroku, nadmierne pragnienie i częstomocz to tylko początek. Jeśli nie jest leczona, cukrzyca prowadzi do poważnych problemów zdrowotnych, w tym do nieodwracalnych uszkodzeń organów.
Ukrywana choroba
Przez długi czas Figurski ukrywał swoją chorobę przed światem. Obawiał się, że przyznanie się do niej nie pasowałoby do jego rock'n'rollowego wizerunku. Wszystko wyszło na jaw dopiero po wylewie, kiedy znalazł się w szpitalu. To wtedy zrozumiał, jak mało ludzie wiedzą o cukrzycy, co skłoniło go do założenia fundacji Najsłodsi, która prowadzi akcję "Szukamy zaginionego miliona". W jej ramach na Pol'and'Rock 2024 przebadano 5 tysięcy osób.Foto. Lucyna Lewandowska
Książka pisana kciukiem
Rok temu Michał Figurski wydał autobiografię "Najsłodszy. Autobiografia pisana kciukiem", w której opisuje swoje zmagania z chorobą. Tytuł nawiązuje do faktu, że książkę napisał na telefonie, ponieważ wylew pozbawił go sprawności w lewej ręce. Figurski przyznaje, że pisanie książki było dla niego formą terapii i pozwoliło mu podzielić się całą prawdą o swoim życiu.Życie po wylewie
W trakcie spotkania Figurski opowiadał również o trudach życia z cukrzycą, która doprowadziła do uszkodzenia jego nerek, wymagających przeszczepu. Po wylewie przeszedł przeszczep zarówno nerki, jak i trzustki. Teraz zamiast insuliny, przyjmuje leki immunosupresyjne.Figurski otwarcie przyznał, że wylew zmusił go do radykalnej zmiany stylu życia. To doświadczenie nauczyło go pokory i zaakceptowania swojej choroby. Dziennikarz zachęcał publiczność do badania poziomu cukru we krwi i dbania o swoje zdrowie, aby uniknąć podobnych problemów.
Foto. Basia Lutzner